W raporcie znajduje się kilka błędnie zbudowanych zdań np. "…od SCP-PL-175 o co najmniej 15 metrów od SCP-PL-175" czy "…nie może znaleźć się w odległości 1200 metrów od żadnego pomieszczenia przechowawczego", radzę posprawdzać pracę pod kontem tego typu błędów. Ciągle występuje powtórzenie "SCP-PL-175" który można łatwo zastąpić słowami takimi jak "obiekt", "podmiot" lub "instancja", powinieneś unikać dawania akronimu "SCP" w pracy. Raport powinien być napisany językiem klinicznym, ty stosujesz język potoczny oraz kolokwializmy które nie powinny pojawiać się w stylu naukowym. Spróbuj poczytać inne raport związane z biżuteriom i zobacz jak tam opisują takie obiekty.
Czynności przechowawcze są mało klarowne, " w standardowym pudle do przechowywanie anomalnych przedmiotów". Nie ma czegoś takiego jak "standardowe pudło do przechowywania anomalnych przedmiotów", każdy podmiot posiada indywidualne właściwości i wymiary, można jedynie mówić o używaniu normalnych opakowań jak szafa pancerna albo kasetka zamykana na klucz. Jeśli chodzi o testy to zamiast zmuszać personel klasy D do pisania raportów lepiej umieszczać na nim urządzenia nagrywające, ponieważ w zależności od wersji personel klasy D może być nieskory do współpracy. Ponad to "klasa D" to określenie potoczne, gdyż jest to personel klasy D.
Doświadczenie mógłbyś spróbować umieścić w collapsie gdyż zajmuje ono dużo linijek, a jest mało treściwe, co tworzy wrażenie nadmiernego rozciągania treści. Samo doświadczenie zaś przedstawia niewiele, jedynie zmianę prawdopodobieństwa w zależności od odległości gdzie wzrost wydaje się losowy, bez żadnego schematu, obiekt powinien mieć jakiś mechanizm działania który dawałby szansę na obliczenie wykładniczego wzrostu liczby niepowodzeń, bo czytelnik może odnieść wrażenie, że po prostu wpisywałeś losowe wartości które były po prostu większe od poprzednich. Rozumiem, iż raport opiera się na koncepcji pecha, bądź złego szczęścia, ale, żeby złamać sobie żebra spadając z krzesła trzeba by mieć zaawansowaną osteoporozę co raczej nie może zostać wywołane przez zwykły brak szczęścia.
Dodatek w obecnej formie nic nie wnosi do raportu. Potwierdzasz tylko oczywisty fakt o którym wiadomo dodając cytat z prawa Murphego. Dodatek powinien zawierać jakiś incydent lub zdarzenie związane z obiektem które wpłynęło na niego bądź informacje z nim związane. Jest to część budowania historii która jest ważną częścią raportu.
W pracy nie ma żadnej historii, która powinna zaciekawić czytelnika, a sam obiekt powinien być jedynie sposobem jej opowiedzenia. Dobrym sposobem na zbudowanie historii jest rozwinięcie pozyskania, u ciebie nie ma w nim o dacie czy okolicznościach, szczegóły są ważne. Na przykład samo umieszczenie tam tego byłoby niemożliwe, bo zgodnie z twoimi eksperymentami, każdy w najbliższym otoczeniu obiektu pada ofiarą fatalnego zbiegu okoliczności. Jeśli chodzi o pomysł to opiera się on o bardzo banalną koncepcję. Chcesz opisać zjawisko szczęścia i nieszczęścia to powinieneś znaleźć jakiś nietypowy sposób opowiedzenia o tym. Przedstawiona przez ciebie forma jest bardzo uboga i prawdopodobnie szybko znudzi czytelnika.