Heh, szalomandra.
Dałem minusa, bo koncept wydaje mi się nudny. Cała ta praca opiera się na jednym memie z zdjęciem salamandry z jarmużką i doklejonymi pejsami z podpisem "Shalomandra", najwyżej nadaje się to na obiekt Joke, chociaż osobiście nie widzę co w tym memie jest zabawne.
Praca opiera się na memie jedynie w sferze anomalii. Ideą całego skipa jest tragedia Goldbaumów. Po stracie dziecka Jakub potraktował Szalomandrę jak drugie dziecko, przy czym istotne jest nawiązanie do biblijnego Seta, który narodził się po śmierci Abla i miał być darem od Boga w zamian za śmierć Abla. Niestety w wyniku II Wojny Światowej Goldbaum z żoną trafiają do obozu koncentracyjnego o czym Set nie wie i po latach nadal usiłuje odszukać Mistrza Jakuba.
To w żadnym calu nie miał być Joke.
Czy nazwisko Agenta Roberta powinno być utajnione? W końcu to on ma wiedzieć gdzie coś się stało i musi być poinformowany.
Podobnie też i utajnienie numeru Goldbauma. Skoro znane jest imię, nazwisko oraz obóz w którym zmarł, to znalezienie numeru jest tylko formalnością (a utajnienie numeru - bezsensu).
I jeszcze - czy "tetragrammika" nie jest jakoś błędnie transliterowanym wyrazem? Bo samego pojęcia to znaleźć nie mogę…
Ogólnie - fajne :-)