Dziękuję wszystkim za opinie, tyle aprobacji i cieszę się, że opowiadanie się wam podobało. :)
Postaram się wyłapać wszystkie błędy i jeśli do jutra wieczór nie pojawią się żadne poważne uwagi, opublikuję dzieło.
Co do prośby ZeroStridera. Mówisz, że to trudne napisać o Samuraju Jacku i masz racje jednocześnie jej nie mając.
Jacka i jego świat łatwo wcisnąć w realia Fundacji - toż to nic innego jak anomalna planeta, pełna anomalii, rządzona przez anomalię. Idealna pożywka dla Fundacji.
Ciężko jest za to wymyślić do tego dobrą historię. W KND pomagał fakt, że oryginał był średnio poważny i dawał świetny kontrast do powagi Fundacji co dawało razem doskonałą mieszankę.
Tymczasem Jack był poważny z tego co pamiętam (mówię był bo nie wiem jak jest teraz. Dotarły do mnie za to lamenty internetu, że CN niszczy stare kreskówki, a najczęściej słyszałem hasło "młodzi tytani akcja"). Poważna kreskówka i powaga Fundacji mogą więc dać ciężki klimat, inny od tego w prezentowym teraz przeze mnie opowiadaniu.
Ale to wcale nie znaczy, że będzie on zły. Jednak znacznie ciężej będzie go wykonać.
Cóż, myślałem nad tym i mam w głowie pewien zarys historii. Jednak o ile między wymyślaniem KND, a wrzuceniem go do oceny minęły 2 dni, to tutaj zajmie mi to z pewnością dłużej.
Jednak liczę, że sprostam Twoim oczekiwaniom. :)