Na pierwszy rzut oka drażni mnie pośpiech pisowni. Zobacz:
Zimny listopadowy wieczór 1982 roku. Pan Mariusz - zasłużony oficer Milicji Obywatelskiej - kończył swój patrol i powoli zaczął kierować się w stronę komendy. Myślami był już w łóżku ze swoją żoną Małgorzatą. Planował czym prędzej wrócić na komendę, a potem do domu, żeby położyć się obok niej.
Nagle coś błysnęło przed maską Fiata 125 p w charakterystycznych barwach i milicjant zaczął gwałtownie hamować. Niecałe 2 metry od samochodu zmaterializowała się dziwna metalowa kapsuła. Pęd samochodu był zbyt wielki i kolizja była nieunikniona. Rozległ się głośny huk, kiedy duży fiat rąbnął w stalową konstrukcję.
Dowiadujemy się tu o:
- Dacie wydarzenia
- Bohaterze, jego stanowisku i rodzinie
- O pojeździe
- O samym wydarzeniu
Uważam, że to za dużo. Może być to wybór stylu pisarskiego, ale miej na uwadze autorze, że gryzie mnie to. Podobnie brak przerw między dialogami. Linijka przerwy byłaby wskazana, gdyż bardzo ułatwiłaby czytanie i zorientowanie się w bloku tekstu.
Tak przy okazji, skąd ta moda na stosowanie / jako separatora? Nigdy nie widziałem tego w Polskim systemie.
Przeczytajcie sami.
To poważnie wpływa na moją ocenę. Nagle zwracasz się do czytelnika, i to jeszcze poprzez link zewnętrzny. O wile bardziej widziałbym to w dyskusji, niż w opowieści.
Przeszkadza mi niski profesjonalizm agenta. Udzielony jako eskorta anomalii pozwala jej się upić, wtrąca się w nieswoje sprawy, zwraca na siebie uwagę strojem (to pierwsza sprawa, od razu zmienia się trój na adekwatny do epoki), dość losowa anomalia i jej reakcja (nie mogli po prostu obejść? Ile osób widziało piankę, niesienie kamienia i podobne? Co jeśli kamień emanowałby aurą, promieniowaniem czy zagrożeniem poznawczym? Użycie pianki było strzałem jeden na tysiąc). Zdarzają się też literówki i błędy wynikające z pośpiechu.
Bardziej podobało mi się to w szkicach. Tutaj wydarzenia są zbyt nieprawdopodobne, stworzone jakby na siłę. Bohaterom za dużo się udaje przy zbyt małych staraniach i czytając musiałem wiele za nich usprawiedliwiać.
Z tych dobrych spraw to z pewnością pierwsze części dialogów i budowanie postaci stoi na atrakcyjnym poziomie. Brzmią prawdziwie, w przeciwieństwie właśnie do wydarzeń.
Przechodząc do oceny: zdecydowałem się na głos neutralny. Nie jest to wybitna praca, ale nie chciałbym jej usunięcia. Z całą pewnością wymaga poprawek. Mimo wszystko jednak nie uważam czasu na lekturę za stracony.